O, jak dobrze i miło, gdy bracia w zgodzie mieszkają! (…)
Jest to jak rosa Hermonu, która spada na góry Syjonu.
Tam bowiem Pan zsyła błogosławieństwo, Życie na wieki wieczne.
Jest to jak rosa Hermonu, która spada na góry Syjonu.
Tam bowiem Pan zsyła błogosławieństwo, Życie na wieki wieczne.
(Ks. Psalmów 133:1.3, BW)
Nasi dyrektorzy Miriam i Halvor twierdzą że jesteśmy niezwykłą grupa pod wieloma względami, ale także jak szybko staliśmy się rodziną. Poprosili nawet, żebyśmy zapisywali nasze dowcipy i powiedzonka, bo tylko słyszą jak śmiejemy się od rana do wieczora. Tak, zdarzają się nieporozumienia i łzy – ale są też rozwiązywanie bardzo szybko.
Nasi dyrektorzy Miriam i Halvor twierdzą że jesteśmy niezwykłą grupa pod wieloma względami, ale także jak szybko staliśmy się rodziną. Poprosili nawet, żebyśmy zapisywali nasze dowcipy i powiedzonka, bo tylko słyszą jak śmiejemy się od rana do wieczora. Tak, zdarzają się nieporozumienia i łzy – ale są też rozwiązywanie bardzo szybko.
Moja współmieszkanka Sue urodziła się na Tajwanie, potem wyjechała do Argentyny a następnie do Kanady. Jest więc w niej 3 kontynenty, jest niby cicha, ale ma spryt do majsterkowania, potrafi posługiwać się wytrychem i szczotkuje zęby na niezwykła ilość sposobów. Odkrywa w sobie z naszą pomocą zdolności przywódcze.
Fin Mika gra na fortepianie, komponuje i pięknie śpiewa. Jest farmaceuta z wykształcenia, wiec jest nasza przenośna apteka i lekarzem. On wozi nas rano na uczelnię i użera się z kierowcami, oraz ochroną, która codzień sprawdza nas przed wkroczeniem na teran uczelni.
Tu w bibliotece przygotowujemy się do zajęć
Iszaku, mój ulubiony Nigeryjczyk jest wysoki i ciemny, i tworzy parę bliźniaków z niskim Charlesem z Togo.
Iszaku (czyli Izaak) uwielbia się śmiać i opowiada nam afrykańskie historie przy każdym posiłku. Opowiada w typowej afrykańskiej narracji, czasem podając morał, a czasem pytając o niego każdego z nas. Zna tych historii i przypowieści setki.
Charles jest drobny i cichy. Jest dyrektorem seminarium w Togo i wykłada hebrajski biblijny. Porozumiewa się z Iszaku różnymi tonami głosu, spojrzeniami i uśmiechami, nie chce nam tłumaczyć, co sobie mówią tymi znakami. Np. takie „oj bracie…” może mieć wiele znaczeń. Tworzą razem frakcję afrykańską i przeżywają wspólnie szok kulturowy.
Charles jest drobny i cichy. Jest dyrektorem seminarium w Togo i wykłada hebrajski biblijny. Porozumiewa się z Iszaku różnymi tonami głosu, spojrzeniami i uśmiechami, nie chce nam tłumaczyć, co sobie mówią tymi znakami. Np. takie „oj bracie…” może mieć wiele znaczeń. Tworzą razem frakcję afrykańską i przeżywają wspólnie szok kulturowy.
M. z pokolenia Dżingis Chana lub z zaginionego pokolenia Menassesa (jednego z 12 plemion Izraela) również kocha dowcipy. Nazywamy go Aba, czyli ojciec bo jest najstarszy. Kocha tańczyć, również tańce ludowe z ze swojego kraju.
Oprócz naszej grupy w domu jest dwie kobiety które o nas dbają: Finka i Angielka. Rozpieszczają nas i kupują i gotują o co tylko prosimy. Dawn – angielska emerytka jest zaskakujaca. Wygląda jak przeciętna starsza pani, ale modli się z tałesem - szalem modlitewnym na głowie (jak Żydzi), dmie w szofar (długi kręcony róg), targuje się na szuku (targu) jak tutejsza. Poza tym jest dobra jak mama. Finka Ester jest wolontariuszką, która mówi 5 językami i lubi piec ciasteczka i chałki.
Przeczytałem. I wiesz co? WOW! Jak to podróże kształcą!
OdpowiedzUsuń