Zima (choref) to jest czas, gdy powinno padać. Bez tego grozi kleska suszy, jesli ziemia nie dostanie wystarczajaco duzo wody. A odkąd tu jestem padalo tylko raz i do tego w nocy. Ziemia jest spieczona. Mówi się, że rabini modlą się: "Panie, nie słuchaj modlitw turystów i pielgrzymów, gdy proszą o piękną pogodę. Słuchaj NAS!"
Zima to okres, gdy dojrzewają pomarańcze, mandarynki i cytryny. (I są tu niewierygodnie słodkie). Dlaczego teraz? Bo mają wody pod dostatkiem i mogą być soczyste. Oto zdjęcia z ogródków z ulicy powyżej naszej. Cytryny, które wyglądają jak jabłka na dachu. (a jabłka tutaj to przeważnie takie małe psiary) i wiązka cytrusów o kształcie gruszki.Wbrew własnemu interesowi modlę się o deszcz dla Izraela (do czego to doszło...)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSlonce jak w Grecji w pazdzierniku... Echhh
OdpowiedzUsuń