poniedziałek, 22 czerwca 2009

Czy światynia zostanie odbudowana?



Czy mozliwe jest wskrzesić taką przeszlość?

Nasza ostatnia wyprawa w teren przed zakończeniem programu związana jest ze świątynią. Pierwszy etap to wizyta w Instytucie Świątynnym. http://www.templeinstitute.org/
Entuzjaści skupieni w nim od 20 lat pracują, prowadzą badania i tworzą rekonstrukcje do przyszłej świątyni. Cóż z tego że na placu świątynnym stoją dwa meczety, a ruszenie tam kamienia grozi wojną religijną całemu światu? Oni maja juz mnóstwo wyposazenia do przyszlej III świątyni. Rekonstrukcje są tak dokładne jak to tylko mozliwe, łacznie z instrumentami muzycznymi, świecznikami, strojami kapłanów itp.



Mika fotografuje model

Muhtar na tle menory


Nie wolno wchodzic bronią, nawet armii izraelskiej.



Potem wchodzimy na teren archeologów i spotykamy świątynię z bliska. A w zasadzie to, co z niej zostało.



Te olbrzymie kamienie zstały strącone 2 tys. lat temu i tak pozostały.
Dlaczego powinniśmy odbudować świątynię? Czy rzeczywiście jest to sprawa centralna dla całego świata? Czy Jerozolima jest centrum historyczno-duchowej rzeczywistości? Dla pracujących w Temple Institute te odpowiedzi są oczywiste. Proroctwa mówią o powrocie
Żydów do Ziemi Obiecanej i odbudowanie świątyni. Powstało państwo Izrael, (niezależnie od tego czy popełnia błędy i jaką politykę prowadzi) więc być może czas na świątynię?

Ale co z nami wierzącymi w Mesjasza Jeszuę? Czy fakt, ze zasłona się rozdarła, gdy Jezus oddał życie dowodzi faktu zbędności świątyni?
Żydzi mesjaniczni interpretują owo rozdarcie jako lament Ojca nad Synem, bo to jest gest żałoby tu na Wschodzie – rozdarcie szat.
Apostołowie i pierwsi chrześcijanie chodzili do świątyni i nie uznawali jej za zbędną. Zburzenie jej nastąpiło 40 lat po Chrystusie, czyli dwa pokolenia wierzących nadal nie oddzieliło się od wiary Izraela. Ale Nowy Testament mówi, że to my jesteśmy
świątynią Ducha.

Zobaczymy, gdy nastanie pełnia czasów…

MODELE I REKONSTRUKCJE

Oprócz modelu w Temple Instytut można podziewać większą makietę w Muzeum Izraela



Model całego miasta.





Podczas którejś z poprzednich wypraw oglądalismy ten model świątyni i Jerozolimy na rekonstrukcji w Muzeum Izraela. Jest bardzio szczegółowy i komentator objasnia nawet te elementy, które zostały odtworzone ale w ostatnich latach czy miesiacach badania archeologiczne zrewidowały poglad na ich kształt czy przeznaczenie. Fascynujace dla kazdego kto pragnie rzetelnej wiedzy historycznej i biblijnej.



Golgotha. Zaznaczone miejsce za bramą twierdzy Antonia, gdzie umarł Jezus. To ten pagórek z kamieni posrodku. Nie jest to wysoka góra jak sobie wyobrazamy, bo Jerozolima jest umiejscowiona raczej na pagórkach.



Brama, którą wejdzie Mesjasz (obecnie zamurowana) – pisałam o tym z okazji Wielkiego Czwartku.

Makieta w stodole w Anglii
Nie są to jedyne modele świątyni. Pewien farmer wybudował przepiękny model w swojej stodole w płn. Anglii!! Popatrzcie. Więcej http://kingdomengineers.wordpress.com/2009/04/27/farmer-builds-model-of-herods-temple/













Alec Gerrard i jego model

Tak wiec widac, że swiatynia jest w stałej odbudowie :-)

czwartek, 18 czerwca 2009

Jak tłumaczyć Księgę Przysłów i kwiaty

6 kultur ale o wiele więcej języków na naszych zajęciach dziś. Wykłada nam konsultant United Bible Society, który specjalizuje sie w przysłowiach biblijnych. Porównujemy nasze ludowe sposoby wyrażania mądrości - moje ulubione: "dla towarzystwa Cygan dał się powiesić" wywołuje śmiech. Tutaj tworzymy tak ciepłą i zwartą gromadę, że nierzadko chętnie robimy coś dla towarzystwa.

Pracujemy na hebrajskim, porównujemy obrazowanie w starożytnej hebrajskiej kulturze, w kulturze afrykańskich myśliwych i pasterzy, oraz azjatyckich nomadów. Pokładamy się ze śmiechu.

Patrząc na tłumaczenia Księgi Psalmów w różnych językach widać, jak trudno zrozumieć i przełożyć starożytne koncepty - my nawet czasem nie wiemy dokładnie o co im chodziło! Czy to ironia, czy może idiom, albo odwołanie do jakiegoś nieznanego zwyczaju...

Np. Przysł 15:30 : Jasne oczy radują serce, radosna nowina odświeża kości
W żadnym jezyku nie bardzo wiadomo czyje są te oczy, kogo radują i dlaczego. W oryginale nowina otłuszcza kosci, a oczy są świetliste - ale jaki to ma zwiazek z nowiną mozemy tylko się domyslać.

Niektóre języki brzmią strasznie zabawnie i bulgocząco: na nagraniu ponizej razem z Finem Miką błagamy Nigeryjczyka Ishaku, zeby powtórzył jedno z przysłow w jezyku Ngas



Ishaku i Mika



Jak zauwazył Michał, jeden z moich uroczych korespondentów, którzy wybaczają mi braki w odpisywaniu: Izrael zaskakuje oślepiająco kolorowymi kwiatami na tle skał i pustyni. Dla Ciebie, Michale -



sobota, 6 czerwca 2009

Cezarea Nadmorska i Pięćdziesiątnica



Moje posty robią się krótsze, na maile nie odpisuję… Syndrom przesytu i przemęczenia. Nie mam ochoty na zabytki i ruiny, nie mam ochoty na wiedzę – chcę być na plaży i zamienić się w element nadmorski bezrefleksyjny, unoszący się na wodzie w ciepłym Morzu Śródziemnym. To chyba jest życzenie większości populacji naszej części świata o tej porze, ale ja mam to morze niedaleko i nie mogę korzystać!

Ale nie przesadzajmy - jestem w tej ziemi, wokół kwitną granaty, awokado i figi nabierają kształtów i to wszystko w ogrodzie za drzwiami!

Ostatnia nasze wyprawa to była Cezarea Nadmorska – tam gdzie król Herod Agryppa przesłuchiwał apostoła Pawła oraz gdzie apostoł Piotr po raz pierwszy przyszedł do domu poganina (Rzymianina) Korneliusza i głosił Ewangelię. Wtedy Duch święty zstąpił na nich więc i Piotr nie mógł odmówić chrztu poganom. Dzieje Apost. 10:1-48 (Niesłychane wydarzenie dzięki któremu my wszyscy jesteśmy ludem Bożym; bo my przecież wywodzimy się z pogan, a nie z narodu wybranego! Tak łatwo chrześcijanom przychodzi arogancja i wywyższanie się ponad naród żydowski.)



Oglądałam resztki pięknego nadmorskiego pałacu z oszałamiającym widokiem na turkusowo-lazurową wodę i miejsca gdzie przemawiał Paweł tak potężnie, że o mało nie przekonał samego króla Heroda Agryppę (trzeciego Heroda z tej rodziny i jedynego przyzwoitego człowieka z tej dynastii). Mówił:
że Chrystus musi cierpieć, że On jako pierwszy, który powstał z martwych, będzie zwiastował światłość ludowi i poganom. (24) A gdy on to mówił ku swojej obronie, zawołał Festus donośnym głosem: Szalejesz, Pawle! Wielka uczoność przywodzi cię do szaleństwa. (25) A Paweł rzecze: Nie szaleję, najdostojniejszy Festusie, lecz wypowiadam słowa prawdy i rozsądku. (26) O sprawach tych wie przecież król, do którego też mówię śmiało, gdyż jestem przekonany, że nic z tych rzeczy nie uszło jego uwagi, bo też nie działo się to w jakimś zakątku. (27) Czy wierzysz, królu Agryppo, prorokom? Wiem, że wierzysz. (28) A na to Agryppa do Pawła: Niedługo, a przekonasz mnie, bym został chrześcijaninem” Dz 26, 23-28. Cała historia opowiedziana jest w Dziejach Apostolskich 25-26.



pod starozytnym akweduktem plazujemy, jemy, chronimy się przed słoncem... morze cudowne... ciepłe

Minęła Pięćdziesiątnica czyli nasze Zielone Świątki. Tutaj to świeto podkreślone jest prawdziwą żydowską Pięćdziesiątnicą czyli świętem Tygodni (siedmiu) – Szawuot, i to jest świeto plonów. Tutaj zbiory sa dwa razy w roku, a tradycyjny rok konczył sie w lecie.
Będziesz obchodził Święto Tygodni, pierwocin, żniwa pszenicy i Święto Zbiorów przy końcu roku. (Ks. Wyjścia 34:22, Biblia Tysiąclecia)

Nigdy wcześniej nie widziałam tego powiązania – „plon gotów do żniwa, ale robotników mało” a potem dokładnie w Szawuot zesłanie Ducha świętego i przygotowanie robotników – Kościół. „Lecz my zawsze winniśmy dziękować Bogu za was, bracia umiłowani przez Pana, że wybrał was Bóg do zbawienia jako pierwociny przez uświęcenie Ducha i wiarę w prawdę.” (2 List do Tesaloniczan 2:13, Biblia Tysiąclecia)

pleciemy wianki na głowę - radosne święto!

Święto to spędziłam w Jad haSzmona - wiosce Żydów mesjanicznych na nabożeństwie – pikniku, na który zjechały się setki ludzi z całego Izraela. Języki, rasy, kolory skóry, wyznania – z trudem powstrzymywałam łzy wzruszenia, było jak w tamten dzień. I ta radość.




Ale najbardziej wzruszające było słyszeć jak własny jego naród wysławia Mesjasza po hebrajsku! Gdy Żydzi z Galilei tańczą dla swojego Maszijah Jeszua.



A na końcu grupa chrześcijan z Ugandy spiewała i modliła się za Izrael a potem tutejsi modlili sie za Afrykę. I było tak jak u Izajasza:

Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, (3) mnogie ludy pójdą i rzekną: Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie - z Jeruzalem. Iz 2,2-3

czwartek, 4 czerwca 2009

Stare Miasto, pustynia i rodzina

Kochani
Słońce zaczyna palić. Rodzinka kochana odwiedziła Święte Miasto i zamieszkała na Via Dolorosa przy stacji 4, ale w sercu muzułmańskiej części starego miasta. Wprawdzie mają do wszystkich ważnych miejsc rzut beretem, ale też minaret zaraz przy uchu i muezina nawołującego do modlitwy 5 razy dziennie. Stare miasto w tamtym miejscu to trochę jakby farsa na temat 3 wielkich religii świata: na wąziutkiej uliczce turyści, klękające pielgrzymki, które starają się odprawić drogę krzyżową we wszystkich językach świata; ortodoksyjni Żydzi i chasydzi w czarnych chałatach, białych pończoszkach i futrzanych czapach rodem z XIX wiecznej Polski torujący drogę w kierunku Placu Świątynnego; przekrzykujący się muezini, Arabowie starający się handlować czym się da, no i wojsko izraelskie, które ma zabezpieczać spokojne przejście na trasie do Muru Płaczu.

wszędzie armia
Pielgrzymki miewają swych ochroniarzy, którzy odpychają pojedynczych turystów… Kolory, emocje i zgiełk – jak to na Bliskim Wschodzie. Ale tutaj zawsze tak było.
Ziemia Obiecana to „święty pomost” między kontynentami, kulturami, niebem a ziemią.


Wczoraj wyprawa na Pustynię Judzką. Pod Masadą prawie 40 stopni w cieniu, a na Masadzie, na którą wreszcie udało mi się dotrzeć :-) to nawet nie chcę myśleć.


ratunku jaki upał


rodzinka


Maja jako babcia


widok z twierdzy na Morze Martwe i góry w Jordani

Herod Wielki był genialnym szaleńcem, zbudował przepiękną twierdzę i pałac na najwyższym wzniesieniu nad Morzem Martwym. Nam ciężko było obejść te ruiny w palącym słońcu, widzieliśmy tam więdnące kaktusy, a on kazał ludziom kuć tam tunele i cysterny! Ale Rzymianie zdobyli to gniazdo na rozpalonych skałach!

Potem odpoczynek na słonej plazy w En Gedi
słona plaza i widok na Jordanię