środa, 8 kwietnia 2009

Zajawka tylko!

Szalona podróż przez więcej niż połowę Izraela. 3 dni, 4 tysiąclecia, ruiny, jezioro galilejskie Stary i Nowy Testament, aż po górę Hermon na północy i wzgórza Golan na granicy z Syria, półgodziny od Damaszku. Powrót doliną wielkiego uskoku tektonicznego po drugiej stronie kraju nad granica z Jordania, – widać na dłoni to olbrzymie zapadlisko, które ciągnie się az do Kenii w Afryce. Jordan płynie dnem tego uskoku. To gigantyczna rysa na skorupie ziemi, która widać z kosmosu. Jak metafora pęknięcia pomiędzy ludźmi i Bogiem.


To właśnie dolina Jordanu, na granicy w Jordanią.

Będą zdjęcia i komentarze z całej podrózy. Będą! Tylko za chwilę!!
Tu z Galią (Galiną) w jeziorze galilejskim w Kafarnaum, mieście Jezusa.

1 komentarz: