piątek, 17 kwietnia 2009

Koszer – koszmar

Skończył się okres Pesach, kiedy to nie można było w kawiarni dostać herbaty gorącej, ale ice-tea, czyli mrożoną i owszem, oraz koszerną coca-colę? A czemóż to cola koszerna a herbata nie? Bo ma kopyto rozdwojone czy jest pokryta łuskami do ciężkiej Anielki?

Nowy szabat, a ja się znów domagam boczku czyli wieprzowiny. No a na terenie państwa oficjalnie zabroniona jest hodowla trzody chlewnej. Ale jak obejść przepis formalnie go uznając? Można wznieść podwyższenie, które sprawi, że świnia nie dotknie uświęconej ziemi państwa Izrael i hodować zwierzaki w przestrzeni powietrznej!

Co kraj to obyczaj…

3 komentarze:

  1. Alinko jak już wrócisz to zapraszam na wielkiego schaboszczaka, kiełbasę i dużo boczku
    Pozdrowienia. Twoja anonimowa siostra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alinko jak już wrócisz to zapraszam na wielkiego schaboszczaka, kiełbasę i dużo boczku
    Pozdrowienia. Twoja anonimowa siostra.

    OdpowiedzUsuń